Maciej Oniszczuk o inwestowaniu: Hiszpania, Włochy czy Cypr?
Zaprosiliśmy na kanał wyjątkowego gościa. Człowieka, który prowadzi własną kancelarię prawną od 15 lat. Zajmuje się optymalizacją biznesu. Domyślacie się, kto to jest? Oczywiście Maciej Oniszczuk!
Maciej zajmuje się właśnie optymalizacją biznesu, jakby to górnolotnie nie zabrzmiało. Jednak jakie są jego spostrzeżenia zarówno dla rynku hiszpańskiego, jak i dla rynku włoskiego? Szczególnie w kontekście Hiszpanii dużo słyszy się o tym, że Polacy chętnie kupują w niej domy.
Główna specjalizacja kancelarii Macieja to zakładanie spółek i fundacji na całym świecie. To daje im porównanie różnych krajów.
Z czego wynika popularność Hiszpanii? Po Covidzie ludzie się zorientowali, że ceny w Hiszpanii są niższe, wszyscy o tym mówią, jest tam fajny klimat i można pracować zdalnie. Hiszpania na tym urosła rzeczywiście. Lecz oprócz Hiszpanii mamy Cypr, no i teraz są Włochy.
Ale dlaczego mówimy o Cyprze i o Włoszech, a ta Hiszpania tak troszeczkę po macoszemu? Dlatego, że Hiszpania w przeciwieństwie do Cypru i do Włoch nie ma dobrego reżimu podatkowego. To znaczy, jeżeli przeprowadzamy się do Hiszpanii, to jedyne, co możemy zrobić, to jeżeli mamy dochód spoza Hiszpanii, aplikuje się tak zwane prawo Beckhama.
Prawo Beckhama to taki specjalny obniżony podatek – Beckham, jak grał w Realu, miał dochód spoza Hiszpanii; stworzono takie prawo. Jeżeli nie mam tego reżimu, no to podatki w Hiszpanii po pierwsze dochodowe są bardzo wysokie, bo to może być nawet 40%.
Po drugie Hiszpania jest jednym z kilku takich krajów innowacyjnych na odwrót, powiedzmy, tak jak Norwegia i kilka innych, które mają podatek tak zwany wealth tax.
A wealth tax to jest podatek, który obejmuje już aktywa nasze netto globalnie. Czyli jeżeli wpadniemy w rezydencję hiszpańską, to płacimy nie tylko podatek dochodowy od naszego dochodu z różnych źródeł, tylko też od naszych aktywów, które mamy polokowane na świecie.
Dlatego pamiętajmy, aby nie bać się się sięgać po opinię podatkową. Jeśli wpadniemy w hiszpańską rezydencji podatkową, musimy liczyć się z tym, że hiszpański Urząd Skarbowy jest bardzo agresywny. On poczeka parę lat, urosną odsetki, wyślą nam wezwanie z zapłatą za to kilka lat plus odsetki. Urząd potrafi odezwać się bez skrupułów do naprawdę głośnych nazwisk.
A co, jeżeli chodzi o Cypr? To jest kraj, który jest wręcz tradycyjnym rajem podatkowym. I tam ceny nieruchomości już dzisiaj też są niższe niż w Polsce.
Podkreślmy, to jest kraj Unii Europejskiej. Spełnia wszystkie przepisy unijne, natomiast to jest dalej typowy raj podatkowy.
Pamiętajmy, że mówiąc o Cyprze, myślimy o tym europejskim, na południu.
A jak myśleć o zakupie nieruchomości, czy to za granicą właśnie w Hiszpanii, we Włoszech, czy na Cyprze?
To powinno być zawsze na spółkę. To jest tak, że w pewnym momencie podatkowo w Hiszpanii bardziej opłaca się to kupić jako osoba fizyczna, natomiast już od pewnego pułapu albo jeżeli ma na przykład kilka mieszkań na wynajem, no to już nie ma sensu robić to jako osoba fizyczna. Dlatego że wtedy rozliczamy wszystkie koszty remontów, ulepszeń jako koszty spółki, a to nam obniża podatek i my wtedy nie płacimy od tego podatku jako osoba fizyczna, po prostu kontrolujemy te spółki.
Co z Włochami? Warto zauważyć, że poziom życia europejski, i stabilność, i dostęp do służby medycznej, i to wszystko tak naprawdę, co jest w Europie – zachęca. Dlatego obracamy się w europejskich krajach. Włochy wchodzą do tego katalogu jako kraj, który zawsze był uznawany za kraj wysokich podatków i biurokracji. I ta biurokracja została, ale podatki rzeczywiście ulepszono. Dlatego że były reżimy, które w tym roku się zmieniły.
Jest to m.in. pierwszy reżim: lavoratori impatriati. To są pracownicy, którzy nie mieli wcześniej rezydencji we Włoszech, przeprowadzają się do Włoch, to mają możliwość uzyskać 50% zwolnienia dla swojego dochodu spoza Włoch – przy czym maksymalny dochód to jest 600 tys. euro, czyli powiedzmy tam 2,6 miliona złotych w skali roku.
Drugi reżim to jest reżim podatku takiego zryczałtowanego, który mówi o tym, że jeżeli nie mieliśmy w ciągu dziewięciu z ostatnich dziesięciu lat rezydencji we Włoszech i się przynosimy, to możemy mieć dochód spoza Włoch – ale inny, czyli nie np. z umowy o pracę, tylko na przykład z dywidend ze spółek na całym świecie – opodatkowanym podatkiem zryczałtowanym, który wynosi 200 tysięcy euro.
Liczą się nie tylko podatki, ale też dość przyjemny klimat. Poza tym istotne jest nastawienie polityczne Włoch – dość głośno sprzeciwiają się nadmiarowi emigrantów.
Zachęcamy do uważnego analizowania różnych czynników, zanim zdecydujecie się podjąć decyzję o zakupie nieruchomości w danym państwie.
Linkujemy też kancelarię Macieja: https://oniszczuk.com/
Dobrego inwestowania!